Termokubki – najlepsze testowane kubki termiczne w internecie.

Ilości kubków termicznych, jakie miałam w swoim posiadaniu nie jestem w stanie zliczyć na palcach. Było ich mnóstwo, a ani jeden nie miał w sobie wszystkich ważnych cech – kubka termicznego. Nie ważne co wlejemy, czy gorącą kawę, czy też zimną lemoniadę. Swoją temperaturę napój powinien utrzymać dłużej niż pół godziny. I nie ważnego jest to, w jakiej pozycji kubek przenosimy. Leży, stoi – musi być szczelny. W końcu znalazłam ten, który posiada wszystkie cechy, a wyniki mojego testu – sprawiają, że uśmiecham się od ucha do ucha!

Nie będę ukrywać, że gdy natrafiłam na stronę TERMOKUBKI.COM.PL, nie wierzyłam w zapewnienia pojawiające się już na samym początku. Jak to, są to najlepsze kubki?  Wiele razy zaufałam takim zapewnieniom i jak się okazywało, nie były najlepsze.

Ale w tym miejscu, po niemalże dwóch tygodniach testów zwracam honor firmie – tak, macie najlepsze kubki!

JEST SZCZELNY

Chyba większość kobiet zgodzi się ze mną, że czasami wrzucamy coś do torby i nie do końca jesteśmy zainteresowane, co z daną rzeczą się dzieje. Dlatego też szukamy kluczyków kilka minut, stoją w deszczu zaraz przed samochodem (nie, żebym coś o tym wiedziała :)). Podobnie dzieje się z kubkiem, który powinien być na tyle szczelny, żeby damską torebkę znieść. Kubek wypełniony moją ulubioną kawą wrzuciłam pewnego dnia do dużej torby i wyruszyłam do pracy. I wiecie co? Nic się nie stało. Wszystkie papiery były suche, po nogawce jasnych spodni nie ciekła mi kawa. Byłam naprawdę zadowolona. A temperatura? Po ponad 30 minutach drogi kawa nadal miała tę samą temperaturę, co w momencie mojego wyjścia. Jednak to żaden test, skoro na dworze było ponad 25 stopni.

TEST UTRZYMYWANIA TEMPERATURY 

Pewnego cudownego poranka, zaparzyłam kawę, dodałam do niej ciepłego mleka, dwie łyżeczki cukru. Napój energetyczny domowej roboty przelałam do kubka, a sam kubek wręczyłam mężowi. Dostał buzi i wyszedł do pracy mrużąc oczy – z niewyspania, oczywiście.

Po pięciu godzinach dostałam zdjęcie, a zaraz po tym telefon. Mąż przyznał się, że kawy nie tknął aż do przerwy, ale pocieszyło mnie jedno – kubek cały czas stał na chłodni, w temperaturze czterech stopni. Kawa okazała się być gorąca, co daje rewelacyjny wynik patrząc na temperaturę i czas. Powiedzcie mi, czy jesteście sobie wyobrazić lepszy wynik?

 SAM KUBEK

Jak już wspomniałam pochodzi ze strony termokubki.com.pl – jest to grafitowy MUSTANG o pojemności 450ml, która moim zdaniem jest idealna. Osobiście zwracam też uwagę na sam design produktów – a ten, moim zdaniem wyróżnia się spośród wszystkich. Na stronie internetowej wspomniano o kształcie dopasowanym do dłoni. Tu również muszę się zgodzić, kubek wpasował się w moją – drobną, oraz męża – dużą, dłoń. Oboje mając go w ręce czujemy się komfortowo, nie ma obawy, że kubek wyleci – co mnie osobiście, często się zdarzało. Do tego dochodzi jeszcze matowa, w moim przypadku grafitowa powłoka, która już raz uchroniła go przed wyślizgnięciem się z ręki. Nie ma również obaw, że gdy tylko dotkniemy kubka po zalaniu go wrzątkiem – oparzymy się. Wszystko to za jedyne 73 zł., jak na taką cenę – dostajemy niesamowitą jakość!

Jak już wcześniej wspomniałam, kubek przetestowałam w wręcz ekstremalnych warunkach patrząc na temperaturę i czas, a za niedługo przyjdzie czas na kolejny jego test. Wyjazd nad morze w dzisiejszych czasach to niestety dalej nie 5 godzin, a przynajmniej 10. Z pewnością aktualizuję ten post!

Raz jeszcze, chciałabym podziękować za możliwość testowania kubka.